27.01.2013

Mam.

... wrażenie, że dla równowagi pisania o rzeczach smutnych bądź nieprzyjaznych,
powinnam zachowywać sobie w tej podręcznej pamięci chwile dobre.
Żeby mieć ślad, w razie czego, że jakieś jednak się zdarzały. Co najmniej po to.

Dlatego proszę bardzo - w tym właśnie dniu, w tym momencie dokładnie,
mam wszystko. Co bym chciała mieć i co byłoby mi potrzebne.
Można się oczywiście - ok, nie można, bo trudno się o takie indywidualizmy - spierać,
czym dla mnie jest to wszystko, a czym dla kogoś i porównywać różnice.
Niemniej voila, proszę bardzo. Mam pewność, mam możliwość i mam chęć.

Rozbijam bank w dniu dzisiejszym, rozbijam bank.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz