... kiedy się nauczę, że nic nie bierze się znikąd, tako i moje zasady, które przecież przestrzegane mnie świetnie chronią przed różnym takim bełtem - czy to w głowie czy to gdzie indziej.
pewnie wtedy, gdy pojmę raz a dobrze, że większości rad należy wysłuchać a następnie wykasować je z pamięci, bo sprawdzały się w innych warunkach, przy innych charakterach, sprawdzały się głównie fartem i niepotrzebnie wyszły z roli anegdoty awansując na miejsce porad.
a także wtedy, gdy na cytat if the rule you followed brought you to this, of what use was the rule? nie odpowiem pełnym zrozumienia kiwaniem głowy i odkrywczym no fakt, tylko z przekonaniem powiem, że use był taki, że mam teraz święty spokój, wiem co robić i jak sobie radzić.
bo już wykorzystałam swój limit na ryzyko, już chcę na pewno albo wcale.
i ja nie mówię, że żałuję bo przecież nie ale to nie znaczy, że chcę jeszcze raz i jeszcze.
na szczęście umiem z wcale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz