w myśl cytatu Karin Dreijer: i don't like it easy, i don't like the straight way z
♫ You take my breath away, powywalałam streamy z Fejsa, a precyzując - z profilu. a przy okazji, bo mniej bałaganu.
tak więc mili moi, przechodzimy na opcję RSS reader is your friend, buddy lub korzystamy z wdzięcznością z linku po prawej stronie - wtedy Wam NetworkedBlogs via Fejs dostarczy.
albo opcja trzecia, której osobiście nie polecam, bo działa tylko przed dwa tygodnie a potem się zapomina - możecie sobie wchodzić bez przypominaczy.
----
co do Zupy i YT to te były nawet upiorniejsze w zaśmiecaniu, bo leciały w dziesiątkach. Zupa z przyczyn jasnych, a YT... jak ktoś mnie zna, to wie, że to też jest jasne czemu jak człowiek nie słucham piosenki i kropka, tylko lecę całymi seriami. ;) także ten. ratujmy planetę, ogarniajmy kuwetę, sprzątajmy na wallach i segregujmy subskrybentów.
*no tak, to pewna niekonsekwencja, że ten post akurat poleciał do wszystkich ale no musiał, coby mi znowu ktoś dziwnych refferali nie zostawiał, bo śladu po sobie w Sieci nie zostawiłam.
**skoro są już burze, lipcopady, sierpniodzierniki, to mogłaby już przyjść jesień tak oficjalnie? bo znalazłam, o dziwo, gotowy acz bardzo ładny layout na ownlogu tylko on taki kolorystycznie właśnie jesienny i mi się go chce ale wolę go zsynchronizować z kalendarzem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz