14.07.2008

JA, JAKO TOWAR CORAZ BARDZIEJ WYBRAKOWANY

     Macie czasem tak, że znajdujecie coś, co kiedy było Wam potrzebne to nie dawało się znaleźć, a kiedy w końcu się znalazło to już po ptakach? Ja tak mam bardzo często.

     Ostatnią zgubą okazał się brak wrażliwości. Wczoraj, czy nawet już dzisiaj tyle, że dobre 10h temu, dostało mi się takie podsumowanie… 'Bo w Tobie nie ma delikatności' – i to od dwóch osób.

     O ile u jednej taki wniosek był do przewidzenia, bo oczekiwał jej nie wtedy kiedy trzeba, o tyle u tej drugiej…
     'Pierdol się' przeszło mi przez myśl, 'akurat cały pic polega na tym, że jej jest za dużo i bardzo chciałabym, żeby było jej mniej albo nie było jej wcale'. Tyle, że to chyba minęło. Bardzo ją chciałam z siebie wykurzyć miesiące temu, bo wszystko jeszcze bardziej komplikowała, ale teraz? Teraz nie pogardzę. I co? I nagle teraz jej nie ma? No żeż kurde emol (kiedyś jakiś dzieciak tak pisał na jakimś forum i mi podeszło – 'kurde emol').

     Przed 12 a ja notkę spreparowałam. A przecież dziś wyniki z pozostałych dwóch uniwerków, więc to pewnie nie ostatnia. (J)iiidę obejrzeć jakieś reklamy ubezpieczeń na życie, może się przy nich wzruszę. No, i się odechce mojej wrażliwości komukolwiek. A jak będzie sobie umykać (bo uznam znowu, że trzeba się trochę pod wolę gawiedzi podmienić i zacznę ją tępić) to złapię ten moment, kiedy będą właściwie wyważone i sobie w tym momencie życie ułożę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz