Załamania nerwowe nie zawsze przychodzą, mendy, w stylu hollywoodzkim – po TYM telefonie, po TYM widoku, po uzyskaniu TEJ wiadomości. Czasem jest tak jak w Miłoszowskiej 'Piosence o końcu świata' – 'Nikt nie wierzy, że dzieje się już'.
Po czym je poznać w takim razie? Już donoszę, już śpieszę z relacją.
Fear is how I fall confusing what is real
Gdy wstajesz przed 12 i wpadasz, jak co dzień, w tryby Koła Szaleństwa [Circle of Mania]. Właściwie można by podchwycić to, jako pomysł na teleturniej. Zawodnik wybiera kopertę z czteroma, no, góra pięcioma pytaniami i prowadzący [jakiś psychodeliczny prowadzący] zadaje je mu przez 9 godzin w dowolnej kolejności. Kiedy uda mu się – zawodnikowi znaczy się – wygrać, czyli nie zwariować w pierwszym dniu trwania konkursu, wygrywa nagrodę – kolejny dzień gry.
Skomplikowane te reguły, nie? Nikt by się nie zgłosił. No, też tak myślę. W sumie też, gdyby ktoś dał mi WYBÓR – nie skorzystałabym raczej. Ale wyboru niet, wszystko ustalone, każdy kryty poza mną. Wyjechać nie mogę, bo nie mam dokąd. Plany dopiero na sierpień, a rzecz w każdym kolejnym dniu.
This lack of self-control I fear is never ending
Ostatnie dziesięć lat spędziłam na przybliżaniu się do tej chwili. Byłam pewna, że wszystko się odmieni, że wyjadę, że będzie spokój, że da się jeszcze cokolwiek uratować.
Mówiłam. Oczywiście, że mówiłam mu, że nie daję rady. Usłyszałam, że pewnie po 22 – gim lipca wezmą ją do szpitala. Hah, wiecie co? Ja do tej Danii to w sierpniu się wybieram. Czyli co? Jakoś Ci się tatuś plączą te zamysły. Albo nie, masz to już perfekcyjnie wykalkulowane – dopóki jestem ja, dopóty masz wszystko w normie. I wiesz, że będę bo nie mam dokąd iść. Kurwa, to jakiś potrzask jest.
Without a sense of confidence I'm convinced that there's just too much pressure to take
Piszę to sama nie wiem po co. Przecież jutro będzie to samo.
Bo tonę przyjaciele moi, o czym niechybnie świadczy fakt słuchania 'Hybrid Theory'. 'Crawling' tak dokładnie. Lubię tę płytę, później się LP zeszmacił. Jak SOAD. A ‘Crawling’ słuchałam w okresie, kiedy poznałam boskiego byłego – wniosek? Byłam wtedy tak słaba, że udało mi się w nim zakochać. To tłumaczy wszystko.
I've felt this way before, so insecure*
Obiecałam sobie, że już nigdy to nie powróci. A jednak. Tylko teraz jestem mądrzejsza o tyle, żeby nie znajdywać nadziei w uczuciu. Hah, czyli nawet takie wybawienie mnie nie czeka. Pozorne, ale skuteczne. Odzyskałam wtedy formę.
I lojalnie uprzedzam, bo MniśQowi właśnie się oberwało przed chwilą, trzymaj się ode mnie z dala. Ty, Ty, Ty i Ty. Tak, Ty też.
*tym razem wersy zaczerpnięte z utworu Crawling, Linkin Park
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz