MiśeQ(choć nie wiem czy mogę jeszcze tak mówić) wyjechał...nie piszę tego bo mi się nudzi...brakuje mi go ale wiem,że sama jestem winna takiemu stanowi rzeczy.nir odzywa się-też moja wina,choć mógłby coś skrobnąć do pozostałych,ale to jej sprawa i może tak jest jej lepiej.wogóle się stęskniłam i za zabą i za...no to teraz mogę sobie powiedzieć że tracę ludzi na własne życzenie...
there's no laugh in my private soulroom...no laugh,no cry,no sound...just me and my shadow who whispers: you're lost
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz