27.06.2004
rozmyślania przy Powerpuffgirls
hiem...zanim zacznę to powiem wam,że zdolna moja matka zgubiła koma w lesie...i ma nadal nadzieję że on tam jest......no cóż...byłam wczoraj u magdy-qrde cały koncert było słychać aaaaa i widziałam jego wozik jak jechał koło Lidla :D:D:D:D:D...no i jak wróciłam do domq to okazało się że jest u nas Michał :] i że moja mamuńcia zgubiła w lesie komórkę :]:]:]:]...poszłam potem z nimi do michała i słuchałam jak moja mamuśka ma nadzieję,że ktoś ją znalazł i jej odda....buahahahahahahahahahaha a!i jeszcze mi się dostało że niby specjalnie nie odpisałam na esa który mi wysłała....pomińmy fakt że go wcale nie dostałam no ale...tyle jeśli chodzi o wczoraj.jeszcze na zakończenie mała,smutna wieść-nie zdałam.wszyscy mówią mi,że mam się nie przejmować bo to nie moja wina ale jednak dziwnie się czuję....:]ehhhhh,mam plan-zapomnę o tym na czas wakacji i będzie git.........a i jeszcze news dla Zaby-L&M na pytanie o obóz poprosił o szczegóły,co nie jest równoznaczne z odmową :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz