w skrócie?
bo jeśli ktoś* nie łapie różnicy między uczuciem, gdy słyszysz w uchu burn, burn, burn, burn, burn i widzisz jak samochód z, zapewne, piskiem opon hamuje a uczuciem, gdy nie zdąża zahamować i wali w Ciebie z impetem, to chyba nie mamy o czym rozmawiać.
*się proszę nie doszukiwać, będę miała pretensje do konkretnych osób to sobie do nich pójdę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz