26.10.2010

Klinika Weterynaryjna Pogotowie Weterynaryjne Vets, Warszawa, ul. Książęca 3

(tytuł, jak nietrudno się domyślić - dla Googli.)

Bynajmniej nie jest to wpis pochwalny - raczej przestroga.

W nocy z niedzieli na poniedziałek, gdy lekarzami dyżurującymi byli p. Sławomir Olszyn oraz Łukasz Bęben, zgłoszono przypadek psa z objawami skrętu żołądka. Kto się spotkał z taką przypadłością, ten wie co to oznacza. Kto nie wie: voila

Jeden z panów po uzyskaniu od zdenerwowanej i przejętej cierpieniem psa kobiety informacji, że w tej właśnie chwili nie jest w stanie opłacić wizyty ale zrobi to niezwłocznie, dając "w zastaw" swój dowód, ODMÓWIŁ pomocy, powołując się na przykazanie od szefa. W wyniku tego pies zdechł w ogromnym cierpieniu na podłodze w łazience. Dodam, że wykonany został kolejny telefon, w którym próbowano dotrzeć do sumienia jednego z panów. Przecież nikt nie powiedział, że te pieniądze nie zostaną wpłacone - zastawienie dowodu miało gwarantować wpłatę. I znów - odmowa, z jednoczesnym potwierdzeniem wzięcia odpowiedzialności za nie tyle zdrowie, co życie psa.

Moją intencją, jako że jestem osobą z otoczenia, byłych niestety, właścicieli psa i ofiara była mi dobrze znana, jest nagłośnienie tej skandalicznej sprawy. Ci ludzie mianują się dumnym tytułem "lekarza"? Co z tego, że nie od ludzi - mają takie same obowiązki co lekarze "ludzcy". Nieprzypadkowo umieściłam ludzcy w cudzysłowie, gdyż ich zachowanie było bardzo nie-ludzkie.

Czy fakt braku pieniędzy, dodajmy, że sporych w tym przypadku, musi oznaczać zgon zwierzęcia? Dla "lekarzy" z tfu tfu kliniki VETS najwyraźniej tak.

Teraz w domu za ukochanym pupilem płacze trójka dzieci. Ciężko im będzie wytłumaczyć, że to Przyjaciele Czworonogów sprawili, że jest o jednego z Czworonogów mniej.

Tu link do dokładnej lokalizacji, jako że klinika nie posiada nawet własnej strony. Ciekawe czemu?....

----

i to nie jest żaden zasrany łańcuszek tylko odpowiedź na pytanie co mi wczoraj było. i tak, zaspamuję tym cały lokalny net. jak to kiedyś powiedziała Iskanna - jeszcze nikomu nigdy nie opłacało się mnie wkurwić. jak widać, mnie także.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz