25.06.2004

działka :D:D:D

hieloł...jestem tu a nie tam bo zapomniałam i hasła i loginu i za nic siem tam nie dostanę...:]
cofnijmy się o tydzień i przypomnijmy sobie imprę u Asi(koleżanka Zaby z LO) na działce.No więc miałyśmy z Zabom i resztą jechać o 8:30 PKS-em ale mój kochany-no rzeczywiście,wykazał troskę o mnie :)-postanowił zawieźć mnie na miejsce...to był jedyny warunek żebym mogła tam pojechać.no,to ok.6:30 zadzwoniłam do Zaby że jednak nie mitniemy się na przystanku i jeżeli chce to może się zabrać ze mną.Zaba wyraziła zgodę(wcześniej było "o jezu pierdol to...":])i o łósmej była u mnie.Pan Lechu-się znaczy mój ojciec-spał i przez trzy godziny był zonk.siedziałyśmy i pieprzyłyśmy o głupotach...no i słuchałyśmy Placebo :D:D:D:D:D:D...wreszcie ok.13 udało nam się wyruszyć...na miejscu byliśmy ok.14 i poszłyśmy do lasu...nie,zara,chwila,moment!!!!!!!!!!zapomniałabym o zapoznaniu się z Krzyśkiem... fanem Led'ów ;) (ja to mam do takich szczenście :D)...starał się być miły a ja go olałam i poleciałam do Babeczki(sorry stary,pardon)...no i poszłyśmy do lasu i w pola-Zaba zbierała ffiatuszki dla pana Lecha...i nic jej nie wyszło bo ich mu nie dała :](Zabo-on wie o Twoich dobrych intencjach :) )po łąkach i lasach był powrót na działeczkę i integracja...zostałam przyjęta do rodziny,musiałam jedynie wyrazić miłość do ZSRR ...no i cholerra jasna,muszę dorwać Ojca-czyli tegoż wyżej wymienionego Krzysztofa(mój nowy tatul)-żeby zaśpiewał mi pieśń o niezłomności związku republik radzieckich :/...były pogaduchy,integracja,ambitne krzyżówki itd.hmm teraz krótka charakteryzacja-sorry ale subiektywna-nowo poznanych...hmmm może jako pierwszą zjadę anię b.o raaaaaaaaaaaaaaany!!!!!!!!!!!co za baba!!!!!!!!głupia-co nie znaczy że nieinteligentna-,egoistyczna sorry ale rura.była taka sytuacja że Zaba i któraś tam siedziały Ojcu na kolanach a ja siedziałam przy Zabie na krześle.podchodzi anka i się wgapia we mnie.ja:"co??"ania:"nie no,tak patrzę sobie...Ty nie zarywaj do Ojca,ja już je znam ale Ciebie nie i Ty lepiej nie próbuj"...no tylko takiej przylać!!!!!!!!!po pierwsze:nie podwalałam się do Ojca(a ona tak :]),po drugie: mam prawo robić co chcę i nikt,a ona to już napewno nie będzie mi mówić co mogę a co nie :/:/:/:/:/:/
no to już wszystko co mam na jej temat do powiedzenia....aaaaaaaa i za ładna też nie jest :D.
ola-hmmm niby miła aczkolwiek...aczkolwiek wkurzająca i mało mnie nie udusiła jak mi siadła na kolanach :].a i lubi p.coelho a ja nie :D:D:D:D:D:D:D:D.who's next??eveless czyli ewelina. fajna do czasu.do czasu gdy nie podwala się do PJ'a,nie braknie jej alkoholu ani fajek.no i na koniec Ojciec-fanatyk ZSRR i Niemiec...najnormalniejszy chłopak w tej całej bandzie wątpliwych playboyów.gadałam z nim o muzyce i rozwiązywaliśmy razem krzyżówkę.ma kościste kolanka :]...taki kumpel do którego można się przytulić,siąść na kolankach...opiekuńczy,troszczący się.jest ok.no tyle obgadywania....w nocy graliśmy w podchody...byłam z Zabą i Babeczką w grupie szukających.nasz wódz-Tomasz K. o godzinie 1 w nocy zostawił nas w lesie....:] bez latarki :]...bardzo to mądre....:]grrrrr....wiecie co??nie chce mi się teraz pisać dalej,potem dopiszę cd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz