Jutro Walentynki - bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeh!!Nie no,ja nic do nich nie mam-pienkne święto tylko że od tygodnia gdzie nie zajrzysz tam pulsujące serce....hmmm idę po jogurcik(może i w lodówce czycha jakiś malutki synonimek miłości...).Nie,na szczęście odkryłam tylko jogurcik-Boże,jak ja mam dzień przeżyć na jednym jogurciku???KALOLA NA ZAKUPY,MARSZ!!!Kończąc moje wywody na temat Valentine's Day to życzę wszystkim udanych,spokojnych,pełnych miłych niespodzianek i miłości. Zabie życzę prezentu od Tomka-hiehiehie :],Pulpie naszej od tego jej villageman'a,Elzie od Rafała itp i itd.No!Tyle na teraz ale jak mówił wczoraj mój giegie opis:ja powrócę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jak fenix z popiołów się odrodzę!!!!Pozdrawiam Zabcie,Babeczkę,Agę i każdego kto mnie zna!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz