20.02.2004

I feel angry and I feel helpless (...) don't try change my mind!

Miesięcy temu 6 miałam cichą...co tam cichą...Realną i głośną nadzieję,że w liceum ludzie są dojrzalsi.
Bzdura!Patrząc na wyalowane,kompletnie zblazowane twarze panienek,które nie twierdzę,że nie są inteligentne,ale ją(tę inteligencję) skrzętnie ukrywają.
STOP!Paulinka wylała na mnie całą butlę wody!!!Śmigus-dyngus czy jak???STOP!
W klasie jest nowa dziewczyna.Nie znam jej,tzn.nie bardzo mam szansę ją poznać.Ogólnie to kiepska jestem w poznawaniu ludzi.Chyba dlatego,że każdą próbę kontaktu z mojej strony traktuję jako narzucanie się.Nienawidzę w sobie tego,że wmawiam sobie jakieś złe cechy i nie mogę się tego wyzbyć.Czemu ja taka jestem????Jestem sama sobie wrogiem."Polub siebie".W moim przypadku to oznacza "całkowicie zmień siebie".Ale ludzi,którzy przy mnie są zebrałam będac taka a nie inna.Więc czy w imię przyjaciół mam się poświęcić??? "Żadnych poświęceń" mówi mi tata.Tylko,że ja wolę innych niż siebie.
Boże,ja już nie wiem jak mam ludzi rozumieć....Gmatwa mi się już to jakie są między nami relacje...Z przyjaciółmi???Hmmm,jest świetnie tylko że z jedną bywa gorzej.Bo widzicie-jak ktoś jest SOULMATE to przykre od niej słowa jak cholera ranią..."że ktos słowem złym zabija tak jak nożem"...
Ludzie,których znam starają mi się coś przekazać.Ale staram się i....nie mogę.Nie mogę zrozumieć znaków,które mi przesyłają.Z jednej strony potrzebuję ciszy i samotności a paradoksalnie będąc sama jestem przerażona.No i co?????Twarda Kalola czasem ma dość i opada z sił!!!!!I do jasnej cholery mam do tego święte prawo-przez całe życie komuś pomagam...Przemiłe uczucie,ale dlaczego osób które mi pomogą jest tak niewiele.Chociaż-mogłoby ich wcale nie być :|.Nie wiem,chrzanię głupoty ale to właśnie myślę.Aaaaaaaaaaaaaaaaa mętlik totalny mętlik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz